Maria Piasecka

ORDNUNG

Główna idea wystawy „ORDNUNG” nawiązuje do czasu, historii i pamięci, jak i do szeroko rozumianej egzystencji. Obejmuje refleksją to, co możemy intelektualnie, a zarazem bezpiecznie, przejąć dla siebie z historii dzięki pamięci. Niemieckie słowo "ordnung", użyte jako tytuł tej prezentacji, odnosi się tu, ogólnie mówiąc, do precyzji myślenia, porządkowania świata, harmonii natury. Może kojarzyć się pozytywnie, a zarazem sugerować różne obsesje, np. pedantyzm, rygor, ślepe posłuszeństwo etc. Tomasz nawiązuje tu także, w pewnym sensie, do sentencji Ordnung muss sein, które jest znane w Polsce jako idiom i ma wiele różnych odniesień interpretacyjnych.

Przy okazji tej prezentacji nasuwa się kilka pytań:

Na czym polega „tożsamość” myślenia?

Czy można być jednocześnie wzbogaconym, oczyszczonym i zarazem

rozgrzeszonym przez pamięć?

Czy przodkowie, rodzina, przekazują nam cenne wartości?

Czy dzieje się tak poprzez geny, czy tylko w procesie indoktrynacji

wychowawczej?

Czy rodzinne dziedzictwo może być „praprzyczyną” kształtu naszego życia,

decyzji, szczęścia, lub klęski?

Czy wystarczy wprowadzić tylko „porządek” do życia jednostek i tzw. szczęście

będzie zagwarantowane?

Pytania te są ważne zarówno w życiu jak i w sztuce.

Dla Tomasza każdy element jego projektów artystycznych, a także przestrzeń, w której je pokazuje, są istotnie powiązane. Zazwyczaj nie dopuszcza przypadku w ekspozycji swoich prac. Tak jest i tu, w Stallmuseum. Wszystko jest precyzyjnie przemyślane w długim procesie twórczym. Można powiedzieć, jedno wynika z drugiego itd.

Poszczególne fragmenty tej ekspozycji: książka artystyczna, fotografia, poezja wizualna oraz ulotny, nietrwały rysunek z piasku, który z założenia musi być zniszczony, tworzą integralną całość -  ascetyczną i minimalistyczną.

W pracy tej Tomasz opiera się przede wszystkim na dokumentach i faktach z historii własnej rodziny, uwikłanej w historyczno-polityczne zawirowania mające korzenie w XIX w., gdy Polski nie było na mapie Europy. Jak już wspominałam, w jakimś sensie kluczową, acz symboliczną postacią jest tu nasz dziadek Walter, urodzony na terenie Pruskiego Pomorza.

W projekcie tej wystawy na początku powstała książka. W warstwie ikonograficznej, mam tu na myśli fotografie w książce, Tomasz zastosował z premedytacją obrazy nieostre, jak za mgłą, niejednoznaczne, postacie z fotografii są celowo rozmyte, mało rozpoznawalne. Jakby zawieszone w czasie i niedostępne w pamięci. Jak mówił mi, nie ma to dla niego większego znaczenia, że to są nasi krewni. To może być każda rodzina o podobnej historii, żyjąca w podobnym czasie lub współcześnie. Daleki jest od tworzenia epopei rodu z którego się wywodzi. To nie jest cel jego wystawy.

Unikatowa książka artystyczna stanowi kluczowy element dla całej prezentacji. Od jej lektury powinno się zaczynać doświadczanie tej wystawy.

Rysunek z piasku, symbolizuje tu przemijalność, ulotność zdarzeń i ludzi. Drobiny piasku mają wartość kosmologiczną, reprezentują nietrwały wszechświat, a rdza symbolizuje proces rozkładu. Również sam akt (i czas) usypywania i niszczenia rysunku z piasku odgrywa niebagatelną rolę w akcie twórczym. Jest to także w jakimś sensie proces medytacji oczyszczającej myślenie i krystalizujący duchową tożsamość.

Z pozoru realizacja ta, opierająca się w dużej mierze na wspomnieniach, zasłyszanych historiach, często tylko domniemaniach, trudno rozpoznawanych postaciach ze starych fotografii etc., jest podróżą w przeszłość. Jeśli jednak zagłębimy się w sensy tej wypowiedzi artystycznej, dojdziemy do wniosku, że autor mówi przede wszystkim o uniwersalnej idei wolności oraz zagrożeniach, które mogą wynikać np. ze "złego" rodzinnego wychowania (edukacji), stresowego traktowania dzieci, co może być w przyszłości przyczyną nacjonalistycznej ideologii, nietolerancji lub religijnego fanatyzmu. Problemach ciągle aktualnych, dziejących się obok nas. Na przykład: muzułmańskiego fundamentalizmu, rasizmu, nacjonalizmu rosyjskiego lub antysemityzmu.

W pracy „ORDNUNG” czytelne są zarówno fascynacje Tomasza mające swoje korzenie w filozofii buddyjskiej (np. usypywanie rytualnych mandali przez mnichów tybetańskich), jak i bliska mu jest idea sztuki związanej z poezją wizualną czy konkretną, książką artystyczną, fotografią.

Zawsze z dużą atencją wyrażał opinię między innymi o twórczości niemieckich artystów, takich jak Franz Mon, Ferdinand Kriwet, czy Claus Bremer, którzy byli jednymi z prekursorów ruchu konkretystycznego na świecie. Zresztą wiele poprzednich prac Tomasza bazowało na grze słownej, literniczej, eksperymentalnym zapisie poetyckim, czy tekstowej animacji komputerowej. Jest także autorem wielu unikatowych książek artystycznych.

I jeszcze jedna uwaga.

Już po opracowaniu idei wystawy „ORDNUNG” Tomasz oglądał film Michaela Haneke Das Weisse Band, który zrobił na nim duże wrażenie, i jak mi powiedział, utwierdził go w przemyśleniach związanych z tym projektem. Rozumiem to, gdyż sama przeżyłam ten film bardzo mocno.

back

 

 

The main idea of the exhibition "Ordnung" refers to the time, history and memory, as well as the broader existence. This includes reflection what we can intellectually, at the same time safely, take for themselves the history through memory. The German word "ordnung", used as a title of the presentation, refers, in general, to the precision of thinking, the ordering of the world, the harmony with Nature. Having positive connotations, or it suggests at the same time obsessiveness, pedantry, rigor or blind obedience etc. Tomasz refers here also, in a sense, to the operative part of the "Ordnung muss sein", which is known in Poland as an idiom and has many different references interpretation.

This presentation bears some questions:

What defines the "identity" of thinking?

Can one be enriched, or purified and absolved by memory?

Do ancestors, family hand down to us precious values?

Is the transmission genetic, or happens through education?

Can heredity be the root of the shape of our lives, of our choices, our happiness, our defeats?

Is it enough to enter only "order" to the lives of individuals and so. "happiness" will be guaranteed?

These questions are important both in life and in art.

For Tomasz, each element of his artistic projects, as well as the space in which it shows are indeed related. It usually does not allow for the case in the exposure of their work. But the case is valuable for him at the beginning of project work.

That is also here in Stallmuseum.

Everything is carefully thought out in a long creative process. Can say: one from the second and so on.

Particular pieces of the exhibition: book arts, photography, visual poetry and the ephemeral, fragile drawing with sand, destined to be destroyed, create the integral whole - ascetic and minimalist.

The work of Tomasz is based chiefly on documents and facts about his family, entangled in historical and political turbulence rooted in the 19th century, when Poland had been erased from the map of Europe. As I said before, in a sense, a crucial, albeit a symbolic figure here is our grandfather, Walter, who  was born in Prussian Pomerania.

The project of this exhibition was created at the beginning of the book. The layer of iconography, I mean the photographs and my texts in the book, Tomasz applied deliberately blurred images, hazy, ambiguous character of the photographs are deliberately fuzzy, barely discernible. As if suspended in time and available memory. Photos intermingle with the words printed on transparent foil, which is difficult to read. He said me: there's nothing more important that they are our relatives. It could be every family had a similar history, living in a similar time or today. He is farthest to attempt a saga of his family. That is not the purpose of his exhibition.

Unique art book is crucial to the understanding of the presentation, and reading it is suggested as the first step to experience the exhibition.

An integral part of the exhibition, piled with sand and rust drawing - painting symbolizes the transience here, the transience of events and people. Particles of sand have a value of the cosmological represent fragile universe, and the rust symbolizes the decomposition. The process of creating and destroying a drawing for the author plays a major role in the creative act. It is for him, in a sense, the process of meditation, purifying and crystallizing thinking spiritual identity.

Seemingly this realization, based largely on memories, overheard stories, often only presumptions, it is difficult to recognized forms of old photographs, etc., is a journey into the past. However, if you dive into the meanings of artistic expression, we come to the conclusion that the author says is all about universal ideas of freedom and the dangers that can arise for example the "bad" family upbringing (education), stress treatment of children, which may be in the future cause of nationalist ideology, intolerance or religious fanaticism. Problems still current, happening next to us. For example: Muslim fundamentalism, racism, Russian nationalism or Anti-Semitism.

In presentation "Ordnung" we can trace both Tomasz's fascination with Buddhist philosophy (eg,. creating ritual mandala by Tibetan monks), as well as visual and concrete poetry, art book and photography. He always speaks with great respect and admiration about German artists, like Franz Mon, Ferdinand Kriwet, or Claus Bremer, counted among the precursors of the global concretism art movement. The earlier art works of Tomasz also tended to touch at a play on words and letters, at experimental poetry, and computer text animation. Tomasz is also the author of many unique art books.

And one more note.

Even after developing the idea of the exhibition "Ordnung" Tomasz watched the movie by Michael Haneke "Das Weisse Band", which made a big impression on him, and he told me, confirmed him in the thoughts associated with the project presented today in Stallmuseum. I understand that, because I also survived this movie very much.

back